Sponsorem strony internetowej jest:

Sponsorzy

   SPONSOR TYTULARNY

  


   SPONSORZY GŁÓWNI

   

       

    

 

     

  

Sponsorzy wspierający

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


   Partnerzy Programu

        Tie Break

      

         

 


    

"...zespół potrzebuje cierpliwości..." - wywiad z Tomaszem Podulką, asystentem trenera 24 grudnia 2017

Już w przedświątecznym nastroju wywiad podsumowujący pierwszą część sezonu zasadniczego z asystentem trenera pierwszoligowej drużyny krośnieńskich Karpatek Tomaszem Podulką. Zapraszam do lektury.


 

W sierpniu rozpoczął Pan pracę w krośnieńskiej drużynie jako asystent trenera. Jest to dla Pana nowość bo dotychczas pracował z drużynami męskimi. Jak Pan czuje się w nowej roli i jak ocenia ten okres?

"Przed zbliżającym się sezonem zaproponowano mi funkcję drugiego trenera w Krośnie co było bardzo miłym zaskoczeniem. Miałem jeszcze ofertę prowadzenia II ligowego zespołu, ale po namyśle uznałem, że warto będzie najpierw nabrać doświadczenia zanim podejmę się samodzielnego prowadzenia drużyny. W pewnym momencie mojego życia uznałem, że fajnie by było przejść tą drogę jako zawodnik, późniejjako asystent i być może kiedyś jako pierwszy trener.

 W roli asystenta czuję się bardzo dobrze, szybko się zaaklimatyzowałem do nowego środowiska i do nowej funkcji, z perspektywy czasu myślę, że podjąłem słuszną decyzję, aby pracować w Krośnie."

Ktoś kiedyś powiedział, że siatkówka męska i żeńska to dwie różne dyscypliny sportu, które mają te same zasady. Czy to stwierdzenie uważa Pan za słuszne i co może powiedzieć o różnicy w pracy z mężczyznami a kobietami?

"Sam sobie zadawałem to pytanie i byłem bardzo ciekaw jak bardzo będzie się różnił poziom sportowy, treningi oraz praca z kobietami od tego z czym miałem wcześniej do czynienia. Muszę powiedzieć, że różnica jest spora, począwszy od charakterystyki samej gry gdzie z wiadomych względów przewaga działań ofensywnych nad defensywnymi nie jest już tak duża jak ma to miejsce w odmianie męskiej. Co za tym idzie wymiany na boisku bywają bardzo długie i na pewno ciekawsze dla kibica. Trochę inny jest również aspekt psychofizyczny, ponieważ praca z kobietami wymaga czasem innego podejścia,ale myślę, że cel jest zawsze ten sam – podnoszenie umiejętności i poziomu sportowego."

Na co stać w tym sezonie krośnieńską drużynę patrząc na pierwszą część rozgrywek?

"Trzeba zaznaczyć, że oprócz SMS-u Szczyrk mamy najmłodszy zespół w lidze, ale ja nie chciałbym, żeby ktoś kojarzył młodość z jakąś słabością. Gdyby ktoś przed sezonem zadał mi to pytanie to nie umiałbym na nie odpowiedzieć, ponieważ nie znałem naszej drużyny i poziomu innych ekip. Teraz po zakończeniu pierwszej rundy mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nasz zespół jest w stanie wygrać z każdym w tej lidze. Faktycznie wydaje się, że drużyny z Kalisza i Wisły Warszawy mają o wiele większy potencjał od pozostałych drużyn, ale całość zawsze weryfikuje boisko."

Zajmuje się Pan statystykami w zespole, które czasami mówią coś całkiem innego niż obserwacja zwykłego kibica z trybun. Analizując zapisy z poszczególnych spotkań co jest największą siłą Krośnianek, a co koniecznie trzeba poprawić?

"Zawsze powtarzam, że statystyki są dodatkiem i mogą stanowić ogromną pomoc, ale to zawsze tylko sugestia. Żadne liczby nie oddadzą tego w jakiej dyspozycji przed meczem będzie dana zawodniczka czy zawodnik. Często jest tak, że dany zespół ma ogromną przewagę procentową w ataku, bloku czy przyjęciu a mimo wszystko przegrywa z zespołem o zdecydowanie niższym poziomie jakości gry i to jest chyba piękno sportu.
Jeżeli chodzi o nasze poczynania to z pewnością możemy pochwalić się bardzo dużą ilością bloków, ponieważ średnio w każdym meczu kilkanaście razy udaje nam się zatrzymać ataki przeciwnika. Nie mamy się również czego wstydzić, jeżeli chodzi o grę w kontrataku i na tzw. wysokiej piłce. Jeżeli chodzi o element nad którym powinniśmy pracować to dokładne przyjęcie zagrywki i wyeliminowanie błędów bezpośrednich, ale myślę,że od pewnego czasu ten poziom znacząco się ustabilizował co szalenie wzmocniło pewność siebie w naszym zespole. Uważam również, że drużyna poczyniła ogromny postęp, jedyne czego potrzebujemy to ustabilizować naszą formę."

Czy Wisła Warszawa i Kalisz to rzeczywiście zespoły przewyższające pozostałe aż tak wyraźnie?

"Można odnieść takie wrażenie, że Warszawa i Kalisz to faworyci ligi posiadający w swoich szeregach utytułowane i doświadczone zawodniczki, jednak moim zdaniem każdy może wygrać z każdym co pokazał choćby ostatni mecz Tarnowa z Kaliszem."

Co według Pana jest potrzebne, aby powalczyć o większe cele w przyszłości?

"Jestem przekonany, że zespół ma duży potencjał sportowy, który potrzebuje cierpliwości i dużo pracy. Dosyć nieszczęśliwie straciliśmy na większość sezonu Agatę Kucharczyk, która jest pewnym punktem zespołu a na domiar złego pojawiło się kilka kontuzji, które okazały się na tyle groźne, że wyeliminowały na pewien czas kilka naszych zawodniczek z treningu i gry, myślę tutaj o Angelice Gajer i Aleksandrze Muszyńskiej. Liczymy na to, że po nowym roku wszystkie zawodniczki będązdrowe i gotowe do gry co na pewno przełoży się na dobrą dyspozycję zespołu."

Niedługo Święta i Nowy Rok. Co na ten nadchodzący czas chciałby Pan życzyć kibicom siatkówki, zespołowi i sobie?

"Wszystkim kibicom i zespołowi Karpat Krosno chciałbym w tym szczególnym czasie życzyć zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w rodzinnym gronie oraz Szczęśliwego Nowego Roku a w raz z nim samych radości i siatkarskich emocji."

Dziękuję za swoje uwagi, które na pewno zainteresują kibiców krośnieńskiej siatkówki.

opracował AP

 

Sponsorzy